Młodsi

Nie wiem, ile jest gwiazd na niebie. Nie wiem, ile jest gwiazd. Myślę, że możemy się zgodzić, że jest ich niezmierzona ilość. Każda z nich, każda oprócz naszej, stała się domem dla jednego z Młodszych.Natura Młodszych jest zupełnie inna niż ich starszego rodzeństwa. Nie są naszymi bogami, ale i tak są naszymi stwórcami.


Gwiazdy

W nieskończonej przestrzeni unoszą się niczym lilie na wodzie wielkie kule mocy, skrzące się żywym ogniem. Są one źródłem światła, ciepła i mocy magicznej, którą wykorzystywali zarówno Młodsi, jak i później my.Młodsi mają naturę twórców, artystów kosmicznego rzemiosła. Są oni niesłychanie kreatywni, a także bardzo różni w swojej kreatywności. Każdy z nich zapanował nad swoją gwiazdą i obłokiem materii wokół niej po to, by natychmiast zacząć tworzyć.


Stworzenie

Młodsi otrzymali pełną dowolność postępowania ze swoimi gwiazdami, a w ich obszarze mieli niemal nieskończoną moc, choć pozostawała ona uwięziona jakby wokół gwiazdy, przez co dzieci Najstarszego nie miały wpływu na siebie nawzajem.Dzieła Młodszych były ekstremalnie różne. Jedni tworzyli piękne i dzikie światy pełne różnorodnego życia, inni z namaszczeniem tworzyli skaliste połacie pustki. Nie było i nie ma dwóch takich samych tworów, choć zdarzają się bardzo podobne.Młodsi, niczym artyści, kreowali to, co nakazywała im ich własna projekcja, ale ich dzieła były skończone. Przychodzi przecież moment, w którym artysta uznaje dzieło za skończone. Gdy to się działo, Młodsi zostawiali swoje gwiazdy i wszystko, co wokół nich stworzyli, i wracali do Najstarszego.Ich dzieła pozostawione zostały same sobie, niczym rzeźby i obrazy – choć nieraz piękne, to zdane na łaskę losu i historii. Nie wszystko na szczęście zostawało pozostawione same sobie. Istoty rozumne, które zamieszkiwały te światy, miały prędzej czy później znaleźć się pod opieką Starszych – czwórki pierwszych dzieci Najstarszego. Nigdy jednak nie zostało nikomu z nich, ani jednym, ani drugim, zdradzone, jak i kiedy miało do tego dojść, choć dziś wydaje się to oczywiste.Zabawne wydaje się, że doprowadził do tego ten, który chciał nie dopuścić do połączenia istot rozumnych ze Starszymi. Buntownik.


Seth

Jeden z Młodszych od zawsze był inny. Nie wierzył nigdy słowom Najstarszego ani przesadnie nie chciał uczestniczyć w jego spektaklu. Nie był jednak pozbawiony cech swoich braci i sióstr. On również był kreatywny i również otrzymał gwiazdę, z którą mógł zrobić, co chciał.Postanowił on wykorzystać moc swojej gwiazdy inaczej. Chciał przetestować wielki zamysł Najstarszego, robiąc dokładnie tyle zniszczeń, ile był w stanie, jednak jego moc nie wykraczała poza granice swojego panowania. Jednak – w przeciwieństwie do nas, ludzi – Młodsi mają wieczność na planowanie i czekanie...Seth całkowicie wchłonął moc swojej gwiazdy, przemieniając ją i siebie w czarne oko przestrzeni. Moc, która nie dawała ani światła, ani ciepła – tylko je odbierała. Niszczyciel życia długo czekał na okazję, by uderzyć. I w końcu ona się natrafiła...Ale o tym opowiem Ci w przyszłości.


Była to kolejna część Legendarium Regny.

Kolejna część – „Starsi cz. 1” – już wkrótce.Zaobserwuj naszą stronę na Facebooku, aby go nie przegapić.

Poprzedni artykuł: Najstarszy


Obraz nie jest elementem gry "Regna"